hmm… u nas plac nie jest otoczony siatką, również znajduję się w „centrum” parku… a z tym „Dzień dobry” to u mnie, szczerze mówiąc, różnie bywa… najczęściej mówię, gdy widzę którąś mamę/tatę/babcię/nianię po raz kolejny… jak pierwszy raz – to już zależy jak jej z oczu patrzeć ;-))))